Kiedy podejmiecie decyzję, że chcecie spędzić ze sobą resztę swojego życia, rozpoczyna się poważna dyskusja na temat samej uroczystości oraz oczekiwań – jak chcecie siebie widzieć w tym dniu, w jakich strojach wystąpić, jakie dekoracje mają ubogacić przyjęcie, kogo zaprosić, jakie dania zaserwować, kto będzie odpowiedzialny za oprawę muzyczną, itd… Okazuje się, że ślub to wcale nie taka prosta sprawa, a do tego jeszcze dochodzi wesele!
Toteż dla rozluźnienia i odstresowania dzisiejszy temat będzie poświęcony chwili relaksu przy filmie traktującym właśnie o tej tematyce. Mowa o brytyjskiej produkcji sprzed paru już lat Confetti. Będziecie mogli bez znieczulenia śledzić perypetie trzech par, które zgłaszając się do konkursu na intrygujący tematycznie ślub stają w szranki o nagrodę w postaci domu.
Humor angielski, miła obsada, film nakręcony jak reportaż, przesiewany wywiadami, czasami ujęciami jakby z ukrytej kamery, pokazuje przemysł ślubny od brutalnej strony produkcyjnej. Konsultanci, choreografie, operacje plastyczne, wszystko po to by wygrać przy okazji składania sobie przysięgi.
Obecnie telewizja serwuje wiele programów ślubnych, pokazujących w jaki sposób odbywają się tego typu imprezy za granicą. Być może odbiegają jeszcze od konwencji przyjętej w naszym kraju, ale prawdopodobnie nie na długo.
Na uwagę zasługuje dodatkowo para nudystów, którzy występując przez większą część filmu nago, są problematyczni dla producentów, gdyż są właśnie nadzy, przez co całość przygotowań skupia się na przekonaniu ich do ubrania się. Nie mogąc ich dopasować do żadnej tematyki, próby są niezwykle zabawne, od elfów przez boho. Na ślubie oboje będą mieć wianki na głowie, co chyba najmocniej kojarzyło się z naturą.
Ciekawostkę podają także media odnośnie samej pary aktorów, która podobno nie zgodziła się na ukazanie ich nagości wprost, sceny miały być przymglone, podobno chcieli także złożyć pozew sądowy przeciwko reżyserce…ale sprawa ucichła.
Na pocieszenie dodam, że w Ptaszarni nie toczymy tak zaciętych i cynicznych bojów, nie rozbieramy swoich klientów, a przede wszystkim nie traktujemy ślubu i wesela jako produkcji, tylko jako piękną i szczególną uroczystość, z młodą parą jako celem a nie środkiem wszelkich starań:)
Miłego oglądania!