Opis
Są chwile, że czuję jak błyszczę i tak mi dostojnie na duszy. Mam ochotę zanurzyć się w toń wzburzonego morza i przejąć nad nim kontrolę. Uspokajam falującą wodę i przynoszę spokój. Cisza ściele się po gładkiej powierzchni aż po horyzont, przez który przebijają się promienie łaskawego słońca. Obracam się, a mój ruch kołysze senne wyspy. Potwory morskie nurkują w głębie, by nie burzyć ekosystemu, który stwarzam siłą swojej woli. Moje spojrzenie łagodzi napięcia, aż ze wstydu odwracają głowy złośliwe syreny. Nikt nie waży się mącić panującej harmonii. Dopóki ja tu jestem, nie grozi wam sztorm.