Opis
Co ja mam na sobie, że wszędzie, gdzie się nie ruszę, towarzyszy mi stado wróbli, słowików, trznadli i kosów? Eleganckie kwiaty zdradziły przemądrzałe owoce dojrzałej jarzębiny. Sroki przystroiły się w piórka i wpatrują się we mnie jak w obrazek, jakby chciały mnie porwać do swojego świata i zatrzymać tam na zawsze.
To miał być jedynie skromny akcent, mający podkreślić, że dbam o siebie, wiem, jak się ubrać i bez przepychu uwydatnić nienachalną elegancję. Niespodziewanie zrobiło się z tego widowisko, dophawdy, przezabawne!